Wiem, jak to jest doświadczać niepłodności. Latami włóczyłam się od lekarza do lekarza, do specjalistów wszelkiej maści, przechodząc przez piekło kolejnych niepowodzeń i strat. Stosowałam się bezwzględnie do zaleceń lekarzy w nadziei, że zajdę w ciążę. W swoich staraniach totalnie nie wzięłam pod uwagę psychologicznego aspektu niepłodności (no bo co ma piernik do wiatraka?)… Więc poszłam na in vitro, zaszłam w ciążę i urodziłam córkę Maję (i popełniłam setki błędów wychowawczych z nieświadomości). Przy staraniach o kolejne dziecko było już znacznie trudniej, bo żadne procedury nie pomagały. To skłoniło mnie do autorefleksji i wejścia w rozwój osobisty i duchowy, dzięki którym otrzymałam wszystkie odpowiedzi na pytania typu: Dlaczego Ja i dlaczego jest tak trudno? O czym jest ten trud? (dzielę się tą wiedzą szeroko w Programie WYBIERAM SIEBIE).
W trakcie własnego procesu, naprawdę przyjęłam siebie taką, jaka jestem (bez biczowania), rozpoznałam i przetransformowałam niewspierające przekonania, uwolniłam trudne emocje (żal, złość, lęk, smutek). Gdy puściłam rzeczy, na które nie mam wpływu, odeszła presja, a pojawiło się więcej luzu w ciele. To był moment, kiedy zaszłam w ciążę z synem Michałem. Z lekkością. W zaufaniu i miłości.
Dzisiaj patrzę na niepłodność z innej perspektywy. Wdzięczności, że się pojawiła. Nie dlatego, że mam już dzieci, tylko dlatego, że dzięki temu, że zaopiekowałam się sobą holistycznie, to mogłam sięgnąć po niesamowite zasoby, dary i talenty, którymi dzisiaj dzielę się z Tobą. Jestem dzisiaj też inną mamą niż byłam, gdy urodziłam Maję. Na pewno bardziej świadomą i nie muszę już nieświadomie przenosić swoich wzorców i niekorzystnych schematów na własne dzieci. Głęboko wierzę, że Ty również możesz wejść w świadome starania i macierzyństwo.